czwartek, 28 marca 2013

#10

66,7 kg

Nadchodzą Święta. Już tu są. Jakoś nie umiem się nimi cieszyć.

Szukam pomysłu na obiad. Zrobiłabym zupę-krem LLM, ale nie mam kalafiora, hehe ;-) Myślę, że może 2-3 naleśniki z jabłkiem lub białym serem. Niby lodówka pełna, nic do niej się nie mieści, ale żeby coś mało kalorycznego tam znaleść to tragedia.

Dziś 40 przysiadów ;o Już wczoraj ledwo pociągnęłam ,dziś nie wiem. Moja kondycja jest FA-TA-LNA. :(
Zrobiłam, ale ledwo i nie wszystkie były super idealne ;D Zaczyna mi wychodzić mięsień na udach :) Czemu nogi lecą a brzuch nie?:(

Rozprawa dopiero za 3 miesiące. Czuję w kościach, że nie odzyskam moich pieniędzy. Sąd im każe zapłacić i co im zrobi jak nie zapłacą? Uwielbiam nasz kraj i prawo pracy;/

Bilans:
-pół kromki chleba (43)
- 5 plasterków ogórka (3)
- liść sałaty (6)
- pół porcji śledzia (25)
Razem: 77

- szklanka ryżu (118)
- serek (165)
283 kcal

-jajko(78)
szklanka ryżu (118)
50g marchewki (14)
100g cebuli (30)
40g kapusty pekińskiej (4)
szczypiarek (1)
zjadłam połowę, bilans: 122,5kcal

RAZEM: 483 KCAL = zielony dzień ;-)

Nie wiem czemu, ale nastój nienajlepszy:( Chciałabym byc szczupłą, piękną dziewczyną :( Chciałabym płaski brzuch a nie wiszący bęben, Chciałabym nie mieć tłustych boczków i tłuszczu na wewnętrznej stronie ud :(

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz