niedziela, 24 marca 2013

#6

Fatalnie wczoraj.
- pół ciastka
- 1/3 tortu
- sałatka
- i duuużo duuużo martini ze spritem:(

dziś jak tylko weszłam do domu na wadze 66,2kg,  ale wiem, że to raczej odwodnienie po tym alkoholu:(

Dziś będzie lepiej!

- jajko + 2 rzodkiewki (78+4)
- schab smażony bez tłuszczu i panierki (schab w cienkie paski, łyżka wody, czerwona papryka, pół łyzeczki klasycznej marynaty do mięs) - pycha!! (150?)
surówka: 200g kapusty pekińńskiej (24), 50g marchewki (14), 3 łyżeczki drobno pokrojonej cebuli (5), 1/4 jabłka (13), sól, pieprz, sok z cytryny. (wyszło jej naprawdę, naprawdę dużo!)

Bilans: 276kcal

Mam nadzieję, że już nic dziś nie zjem;) chociaż mam ochotę na coś SŁODKIEGO!



Marzę, żeby jutro na wadze znów wyskoczyło 66,2kg, proszę, proszę, proszę, proszę, proszę, proszę, proszę, proszę, proszę, proszę, proszę, proszę, proszę, proszę, proszę, proszę, proszę, proszę, proszę, proszę!

No i było coś slodkiego: ciasteczko;)

Więc bilans dzienny myślę ok 450 kcal. I tak nie ma źle.

- 160 brzuszków
-jakieś tam wymachy nogami ;D


WSZYSTKO BĘDZIE DOBRZE, ŁAP TO!

3 komentarze:

  1. Dziękuję za odwiedziny :) Nie miałam na uwadze się użalać. A nawet jakby to w końcu po to są takie zakątki jak blogi, które mają służyć jego autorowi, dać upust emocjom, jakiekolwiek one by nie były.
    Masz fajne cele, zdrowe. Mam nadzieję, że je osiągniesz i będziesz zadowolona z siebie i usatysfakcjonowana. :)
    Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zrobiłaś mi smaka na to martini! Już tak dawno nie piłam alkoholu.... że wypiłabym chyba wszystko i w każdej ilości !
    Dzisiejszy bilans super. Co do wagi, to będzie pewnie samo, okrągłe 66 :P
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Niestety mam biochemię na studiach i wiem to doskonale :P Obawiam się tylko że w barach nie miewają coli light /zero.
    No i jak się długo jest na diecie to powoli kończy się glikogen, więc taki poalkoholowy spadek glukozy nie może być wyrównany -> omdlenie a nawet śpiączka z powodu hipoglikemii.
    P.S.I Cienkie jasne piwo to ok 25kcal/100ml więc dwa to raptem 250kcal - nic wobec przetańczonej nocy.
    P.S II Gdyby jednak mieli colę zero to pić idę dopiero za dwa tyg, do tej pory odnowię wątrobowy glikogen (Święta) :P

    OdpowiedzUsuń